
Co to jest bruksizm i jak można go leczyć?
Współczesne tempo życia, wszechobecny stres i presja wywierają ogromny wpływ na funkcjonowanie organizmu. Jedną z częstych, choć często nieuświadomionych, reakcji na te czynniki jest nadmierna aktywność mięśni narządu żucia. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że w ciągu dnia, w chwilach skupienia lub napięcia, mimowolnie zaciska zęby, a w nocy bezwiednie nimi zgrzyta. Ten szkodliwy nawyk, określany mianem parafunkcji, może prowadzić do poważnych konsekwencji, takich jak bóle głowy, uszkodzenia zębów czy dysfunkcje stawów skroniowo-żuchwowych.
Zjawisko to dzieli się na dwie odrębne manifestacje. Bruksizm w stanie czuwania (dzienny) charakteryzuje się najczęściej statycznym, świadomym lub półświadomym zaciskaniem zębów, często w odpowiedzi na stres, lęk czy głęboką koncentrację. Z kolei bruksizm senny (nocny) jest klasyfikowany jako zaburzenie ruchowe związane ze snem, podczas którego dochodzi do niekontrolowanego, rytmicznego zgrzytania zębami.
Przyczyny bruksizmu
Współczesna stomatologia odchodzi od postrzegania bruksizmu wyłącznie jako problemu związanego z wadami zgryzu. Obecnie uważa się, że kluczową rolę odgrywają czynniki ośrodkowe - psychologiczne i neurologiczne. Głównym winowajcą jest przewlekły stres, lęk, frustracja czy tłumiona agresja. Napięcie emocjonalne znajduje fizyczne ujście w postaci wzmożonej, nieświadomej aktywności mięśni żucia. Badania potwierdzają, że osoby narażone na wysoki poziom stresu są znacznie bardziej podatne na rozwój bruksizmu.
Do rozwoju tego zjawiska przyczyniają się także czynniki związane ze stylem życia i ogólnym stanem zdrowia. Nadużywanie substancji stymulujących, takich jak kofeina (powyżej sześciu filiżanek kawy dziennie), alkohol czy palenie tytoniu, może nawet podwoić ryzyko wystąpienia zgrzytania zębami.
Niektóre leki, zwłaszcza z grupy antydepresantów, mogą wywoływać bruksizm jako skutek uboczny. Istnieje również silny związek między bruksizmem sennym a innymi zaburzeniami snu, w szczególności obturacyjnym bezdechem sennym. Nie bez znaczenia pozostają czynniki genetyczne, gdyż skłonność do bruksizmu często występuje rodzinnie.
Jak leczyć bruksizm
Leczenie bruksizmu wymaga kompleksowego i zindywidualizowanego podejścia, ponieważ nie istnieje jedna, uniwersalna metoda terapeutyczna. Skuteczna walka z tym schorzeniem opiera się na strategii wielokierunkowej, która łączy leczenie objawowe z działaniami ukierunkowanymi na eliminację przyczyn. Celem jest ochrona zębów i struktur stawowych przed zniszczeniem, redukcja dolegliwości bólowych oraz wyciszenie nadmiernej aktywności mięśniowej.
Podstawowym narzędziem w rękach stomatologa jest indywidualnie projektowana szyna okluzyjna (relaksacyjna). Wykonana z twardego akrylu nakładka, zakładana najczęściej na noc, tworzy barierę ochronną między łukami zębowymi, zapobiegając ich ścieraniu i pękaniu. Szyna może również pomóc w redukcji napięcia mięśni żucia, co przynosi ulgę w bólach głowy i twarzy.
Należy jednak pamiętać, że jest to metoda leczenia objawowego, która nie eliminuje źródła problemu. W ciężkich przypadkach, gdy inne metody zawodzą, stosuje się iniekcje z toksyny botulinowej (botoksu) w przerośnięte mięśnie żwacze. Toksyna czasowo osłabia siłę ich skurczu, co znacząco redukuje zdolność do zaciskania zębów. Efekt utrzymuje się przez 3 do 6 miesięcy.
Kluczowym elementem terapii jest fizjoterapia stomatologiczna, która koncentruje się na przyczynach mięśniowo-powięziowych. Wyspecjalizowany fizjoterapeuta za pomocą terapii manualnej, masażu tkanek głębokich oraz odpowiednich ćwiczeń rozluźnia nadmiernie napięte mięśnie szczęki, szyi i karku, przywracając ich prawidłową funkcję.
Ponieważ u podłoża bruksizmu leży głównie stres, niezbędne jest wdrożenie technik jego redukcji. Terapie behawioralne, takie jak treningi relaksacyjne, medytacja, joga czy poprawa higieny snu, pomagają w radzeniu sobie z napięciem emocjonalnym. Efektem może być nie tylko pozbycie się tego szkodliwego nawyku, ale ogólne poprawienie naszego dobrostanu.